Powiedzieć, że do tych pism trzeba dojrzeć, to nic nie powiedzieć. Nie musiałem dojrzewać do tej lektury, raczej zrezygnować z jej zaniechania. Jego sztuki, proza, również eseje, zawsze dotykały mnie glęboko, poruszając i odkrywając we mnie niepodważalne prawdy, które próbowałem ukryć (Nie będziesz?)
Zadawałem sobie pytanie, jak można uświadomić sobie to wszystko, a mimo to dalej żyć, jak gdyby nigdy nic?
After such knowledge, what forgiveness?
Na marginesie, trzeba przyznać że zawsze byłem absolutystą (ta słowiańska dusza...)
Aut Caesar, aut nihil.(z naciskiem na to drugie, jak sądzę)
Raz na zawsze. Skończmy to i chodźmy spać.
Zatem co się zmieniło?
Może po prostu zrozumiałem, że Sam pisał komedie.
Bo tym właśnie są, komediami, jego sztuki, proza, nawet eseje.
Bo takie właśnie jest życie.
Zabawne.
N'est-ce pas?
skład używanych słów
2006-07-29
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
2 komentarze:
Hmmmmm...
...mmmmmH
Prześlij komentarz