Spotkanie 3
Piękne zwieńczenie tygodnia. Bywa
i tak, że gorączka sobotniej nocy
zaowocuje smakowitym faux pas.
She saved me, in a manner
of speaking. Zachowałem się
w formalinie mowy, otulinie
języka. Słowo, w słowie, niezdolne
się wysłowić. Całkiem nieźle,
biorąc pod uwagę okoliczności.
Zmylić kroki w grze pozorów?
Szkolny błąd, doprawdy,
może cię wiele kosztować.
Mrużąc oczy od dymu, słuchając,
bawiąc się wspomnieniem,
szukam wyjścia. Comment dire?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz