skład używanych słów

2006-09-15

Le temps retrouve



If all time is eternally present
All time is unredeemable



Czy można odkupić czas? Nie wiem. Ale warto rozważyć istotny sposób na odzyskanie straconego czasu.
Chyba gdzieś pod koniec swojego słynnego eseju Beckett zarzuca Proustowi niekonsekwencję, pyta: dlaczego tytuł ostatniego tomu cyklu brzmi "Czas odnaleziony", skoro chodzi właśnie o tryumf nad niszczycielskim czasem? Rzeczywiście, Marcel wchodząc (wreszcie) na przyjęcie u księznej Guermantes, dostrzega nagle, bardzo ostro, piętno jakie czas wywarł na zgromadzonych tam tłumnie wszystkich dawnych, długo nie widzianych, znajomych. Ale Proustowi nie chodzi tu tylko o takie "odnalezienie". Przeciwnie, w wielkim finale swego dzieła pokazuje czas w postaci sieci wydarzeń splatających ze sobą wszystkie postaci cyklu. Czas (przeszły-teraźniejszy-przyszły uobecniony w jednej chwili) staje się przestrzenią, wzorem cykli, zbiorem typów i prefiguracji, partyturą powiązań, której kulminacją i uosobieniem stają się postaci Swanna i jego wnuczki mademoiselle de Saint Loup, w których losach i rodzinnych powiązaniach
wiążą się wszystkie wątki "Poszukiwań...".
W tym sensie odnalezienie czasu nie kłóci się z przezwyciężeniem śmierci i przemijania.

6 komentarzy:

makowski pisze...

nie mam czasu
(= na zastanawianie się nad czasem.)
.................................................
fajne jest to, co było; z latami coraz fajniejsze, niestety.
ale (moim zd.) szkoda czasu na myślenie o nim.

. pisze...

A Pan Szpak Marceli (a właściwie to sroka) miała go bardzo dużo. I wogóle mieszkańcy tamtej ulicy wchodzili w czas jak wchodzi się do lasu.

makowski pisze...

podobnie Ijon Tichy od St. Lema.
raz bywał "Piątkowym", raz "Czwartkowym"...
(a raz dwójką dzieci która go wyratowała z Pętli Czasu...)

. pisze...

A mnie sie jednak zdaje, że podobieństwa tam nie ma.

makowski pisze...

Lila, masz rację.
tam są tylko Smoki Prawdo Podobieństwa.

... pisze...

Cóż, czas odnaleziony to także wrażenia, które powracają, zapach, smak, który przywraca obrazy z przeszlosci... bardzo zresztą interesujący motyw pewnych ciasteczek się pojawia, który psychologowie potem badali (swoją drogą takie sobie zwyczajne w smaku) :) Pozdrawiam, Agnieszka